Odpowiednio dobrane suplementy mogą zapobiegać wystąpieniu poważnych schorzeń, także kardiologicznych. Ich stosowanie może wspomóc terapię i przywrócić prawidłowe funkcjonowanie procesów fizjologicznych w obrębie układu sercowo-naczyniowego.
Od witamino-podobnej karnityny z poprzedniego rozdziału przechodzę już do "pełnowartościowych" witamin. Już przedszkolak bezbłędnie odpowie nam na pytanie - po co są nam potrzebne witaminy? Po to żeby nasze "serduszka" i ich serduszka były zdrowe. W tym rozdziale skupię się na tych witaminach, które szczególnie przyczyniają się do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania serca. Zacznę od tej najszerzej znanej, niezwykle wszechstronnej witaminy. Od razu wyjaśnię, że pozwoliłem sobie w tym rozdziale dokonać plagiatu swojego własnego artykułu, także jeżeli
natraficie w sieci na coś co wyda Wam się niezwykle (o tak to bardzo dobre słowo ⇨ przypomina niezwykłe) podobne to jest to również owoc mojej pracy. Ponieważ
witaminy to bardzo wszechstronne substancje to wybaczcie, że część ich istotnych funkcji powtórzyłem, oczywiście równocześnie rozwijając te zagadnienia, które dotyczą już samego serca.
Podsumowując ten rozdział warto zauważyć, iż najistotniejsze efekty uzyskiwane dzięki zastosowaniu omówionych witamin to:
♦ ochrona komórek przed toksycznymi substancjami (odtruwanie organizmu),
♦ wpływ na prawidłowe funkcjonowanie naczyń krwionośnych (ukrwienie),
♦ działanie przeciwzapalne,
♦ mobilizowanie do działania układu odpornościowego,
♦ wpływ na przemiany metaboliczne (węglowodany, tłuszcze, hormony, enzymy).
SERDECZNIE POLECAM pozostałe artykuły dotyczące "spraw sercowych":
Ponieważ już w dniu publikacji artykułu, w którym zarysowałem temat dotyczący aminokwasów pojawił się odzew zdecydowałem się zaburzyć kolejność publikacji. Pozwolę sobie na moment odłożyć temat obiecanych witamin i najpierw omówię znaczenie składników mineralnych. Jeżeli chodzi o witaminy to wiedza na ich temat jest znacznie bardziej rozpowszechniona i już nawet dzieciaki w przedszkolu dysponują podstawowymi informacjami, które wystarczą do wytłumaczenia ich zasadniczej roli (polecam poranną audycję w radiowej Trójce - "Dzieci wiedzą lepiej" - poznacie ich opinie na temat innych ważnych zagadnień). Trochę inaczej sprawa ma się w kwestii składników mineralnych, które mimo, iż znajdują się w większości szeroko stosowanych, popularnych, złożonych preparatów witaminowych, to jednak o niezwykle istotnych funkcjach jakie spełniają w naszym organizmie nie mamy bladego pojęcia.
Oszczędziliśmy, a teraz już niestety wiemy na co przeznaczymy te nasze oszczędności.
Ze względu na wspomnianą w początkowym artykule tego bloga coraz niższą jakość produktów żywnościowych oraz nasilające się ograniczenia przyswajalności, pojawia się coraz częściej potrzeba stosowania suplementacji składników witaminowych i mineralnych. Jeżeli większość pacjentów do 40 roku życia bazuje na zgromadzonych w organizmie rezerwach, na których jest w stanie "w miarę poprawnie" funkcjonować i nie widzi konieczności stosowania żadnych preparatów, to już po przekroczeniu tego pułapu wiekowego, gdy rezerwy zaczynają się wyczerpywać i lawinowo pojawiać różnego rodzaju dokuczliwe dolegliwości, zaczynają poszukiwać rozwiązania. Niestety działania podejmowane są dopiero wtedy, kiedy już trzeba podjąć leczenie. Tanie, niskiej jakości
produkty żywnościowe nie zaspokajają naszego dziennego zapotrzebowania w kluczowe składniki. Niezdrowy tryb życia hamuje procesy produkcyjne wewnątrz organizmu. Trzeba zrozumieć zasadę, że wszystkie rezerwy kiedyś się wyczerpują i nie wystarczą nam na całe życie. Nie doprowadzajmy do tego etapu i w miarę jak najwcześniej rozpocznijmy odbudowywanie nadszarpniętych zapasów. Dotyczy to zarówno podjęcia decyzji o zdrowym odżywianiu, podjęciu aktywności fizycznej, czy zastosowaniu odpowiednich suplementów, które uzupełnią ewentualne niedobory dietetyczne.
Suplementacja w okresie ciąży.
Trochę inaczej ma się sprawa w przypadku naszych dzieci. Dla nich zawsze wyszukujemy to co według nas najlepsze. Dotyczy to zarówno jedzenia, które dla nich wybieramy, jak i preparatów witaminowych. Wiem z własnego doświadczenia, że pacjenci znacznie częściej poszukują promocji na witaminy dla siebie, niż dla swoich pociech, bo w ich przypadku kluczową kwestią wyboru jest wysoka jakość i kompleksowy skład, a nie atrakcyjna cena produktu. To samo dotyczy mamy spodziewającej się dziecka. Ważne jest inwestowanie w jej zdrowie, gdyż to przełoży się na zdrowie dziecka. I właśnie w tym przypadku, nad którym zamierzam się skupić, zadaniem lekarzy i farmaceutów jest już nie uświadamianie, iż istnieje potrzeba stosowania zestawów witamin i minerałów, bo o tym każda przyszła mama już bardzo dobrze wie, ale uświadomienie, iż niezwykle istotna jest ich jakość i skład. To samo odnosi się do produktów spożywczych, którym już wszyscy powinniśmy się baczniej przyglądać.
Dlaczego to takie ważne?
Ciąża to okres zwiększonego zapotrzebowania na większość składników - przecież musi ich wystarczyć dla dwóch (lub więcej) osób. Budowanie od podstaw nowego organizmu wymaga sprawnego funkcjonowania wszystkich potrzebnych mechanizmów oraz dostarczania składników budulcowych. Właśnie do tego wykorzystywane są witaminy (które omówię w "poprzednim" rozdziale - dla uważnych czytelników to sformułowanie nie będzie zaskoczeniem) oraz minerały, które przedstawię poniżej.
Podstawa to odpowiedni zestaw witamin prenatalnych. Znowu wplotę wątek osobisty i pozwolę sobie polecić preparat, który stosowała w ciąży oraz w okresie karmienia moja żona. Jego wyjątkowość potwierdzały zdziwione pytania lekarzy, którzy analizowali wyniki badań: "Co Pani zaczęła stosować?!". A ponieważ wcześniej nie wyglądało to tak rewelacyjnie, zmiana ewidentnie była wynikiem zastosowanego preparatu firmy Solgar, przedstawionego na zdjęciu obok (firmy której produkty bardzo często polecam m.in. właśnie dlatego, że działają). Preparat ten zawiera wszystkie niezbędne dla prawidłowego rozwoju substancje.
Wracając do wątku osobistego nasza córka rozwijała się tak dobrze, że będąca wynikiem przebytej różyczki poważna wada serca zupełnie nie wpływała na wydolność organizmu, a została przypadkowo wykryta przy okazji badania osłuchowego podczas innej, już "przedszkolnej" infekcji.
W tym miejscu skupię się na składnikach mineralnych i to tych, które mają istotny wpływ głównie na rozwijające się małe serduszko.
Minerały niezbędne dla rozwijającego się serduszka?
Znowu wplotę wątek osobisty związany z minerałem, od którego zacznę. Moja żona pisała na jego temat pracę magisterską, więc na pewno był mi on bliższy niż inne bardziej popularne minerały jak magnez, wapń, czy np. cynk. Już te kilka lat temu zaintrygowały mnie niesamowite, wszechstronne możliwości tego "księżycowego" pierwiastka (greckie słowa SELENE oznacza ⇨ księżyc). Warto sprawdzić czy występuje on w stosowanym zestawie witamin, gdyż ma on ogromne znaczenie m.in. dla rozwijającego się serca. Witaminy prenatalne firmy Solgar zawierają 6,25 μg selenu w postaci dobrze przyswajalnej L-selenometioniny.
Na dzisiaj zakończę ten rozdział na garstce informacji o jednym z mniej znanych, a jednocześnie niezwykle istotnych dla prawidłowego rozwoju serca minerałów. Niebawem uzupełnię o kolejne wpisy.
SERDECZNIE POLECAM pozostałe artykuły dotyczące "spraw sercowych":